#3 Czego nie lubimy w internecie?

Tyle cudowności w okół, a my  ruszamy po raz kolejny, trzeci z tym, czego nie lubimy!  Byli hejterzy, reklamy, podryw i wulgaryzmy.. czas na? No właśnie, na co tym razem wpadłam? Przeglądam czasami zbyt dużo internetu i chyba trafiam w złe miejsca. 

Jeszcze jedno mi się przypomniało! Nie jestem blogerką i nie zamierzam nią być. To, że bloga mam, nie od razu warunkuje, że nią jestem. To tak jak z aparatem, masz super aparat, wypasiony sprzęt, ale nie umiesz robić zdjęć... nazywasz się wtedy fotografem? Ja też nie zawsze jestem za tym, by nazywać mnie fotografem. Ok, kursy mam zrobione różne, bo chciałam, więc papierek jakiś tam mam, ale nadal nie czyni mnie to fotografem. Co dalej - mam aparat, szału nie ma, Nikon D7100, wygodny, niewielki, z funkcją solidnej rozbudowy, tyle teraz mamy gadżetów. Obiektyw - też nie urywa tylnej dolnej części ciała - 70-200 mm f4, ciemno, ale cóż, jakoś się bronię. Robię to od zawsze, kocham to. Profil "imię, nazwisko +  photography" założyłam już dawno temu, gdy nawet jeszcze nie wchodziłam w siatkarskie szczegóły (teraz zmieniłabym nazwę na In my Nikon lens, ale się chyba nie da).Od początku zdjęcia robiłam, wiele już klatek w życiu złapałam, widać jakiś postęp wraz z moją pracą, z czego nie ukrywam, że się bardzo cieszę. Przy okazji dziękuję za wszystkie miłe słowa odnośnie zdjęć,   to daje niemały power do dalszej pracy.    To tak abstrahując od tematu przewodniego.

 Drogie dziewczyny - apel do Was! Nie musicie pokazywać swoich dekoltów i ogólnie ciała w bardzo hmmm wulgarnych? pozach, żeby być "sexi". Internet zalewają zdjęcia tego typu. Smutne nie jest to, co na nich jest, ale to kto je robi. Sądzę, że wiek trzynastu lat nie jest odpowiedni na takie rzeczy. To jest przestroga na przyszłość, bo nie dość, że osoby nieletnie czują się w ten sposób dorosłe, to jeszcze mogą im takie zdjęcia nieźle w przyszłości zaszkodzić, bo jak już wspomniałam - w internecie nic nie ginie.  A to niestety nie jest żadna oznaka dorosłości. Często spotykam się w internecie z różnymi blogami z historiami, które są pisane przez bardzo młode osoby. Co mnie zaskakuje albo raczej szokuje? Treść o podtekście seksualnym! O ile przez słabą literaturę Fifty Shades of Grey przeszłam z lekkim uśmieszkiem na twarzy, przez książkę (uwaga, uwaga) Sashy Grey też można przejść bez szwanku i o dziwo jest nawet lepsza niż E.L James, o tyle przez blogi nastolatek mogę przejść tylko, z myślą "I don't want to live on this planet any more". Może znowu  po prostu mentalnie jestem za stara i XXI wiek mnie przerasta w swoich treściach, a obecnie temat seksu poruszają już dzieciaki w podstawówce. Niechaj mają nieco więcej dzieciństwa, niech korzystają z uroków tego czasu, bo jeszcze za tym zatęsknią. Niestety smutne jest to, że winą tego zbyt wczesnego "dorastania" jest internet... 


Zaraz okaże się, że internet to samo zło, ale wcale tak nie jest, wystarczy trafić w odpowiednie miejsce, a wcale nie będzie tak źle! Rada na dziś - bądź sobą i keep smiling!

_________________________________________________________________________ 
mail: inmynikonlens@gmail.com
snapchat: inmynikonlens
instagram.com/in_my_nikon_lens 
twitter.com/in_my_lens
inmynikonlens.tumblr.com


instagram.com/joanna.jacaszek
Tak, to coś na dole to reklama, przyznaję, ale mam nadzieję, że nie jest zbyt offensive :)  



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Joanna Jacaszek. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Get In Touch

mail: inmynikonlens@gmail.com

snapchat: inmynikonlens

instagram.com/in_my_nikon_lens

twitter.com/in_my_lens

inmynikonlens.tumblr.com

instagram.com/joanna.jacaszek