Czego nie lubimy w internecie?

Od dłuższego czasu mam do czynienia ze społecznością internetową, ja pewnie większość osób w moim wieku. Obecnie cały czas poświęcamy na używanie naszych smartfonów, tabletów, laptopów, czy zwykłych PCetów. Ciężko dostrzec kogoś, kto nie posiada urządzenia podłączonego do  internetu.  Teraz nawet maluchy zanim nauczą się składać lego, wiedzą jak obsługiwać tablet*.  


 Pewnie natrafiliście na tekst, gdzie pada pytanie jak wytłumaczyć komuś, kto żył w XIX wieku, ze w Twojej kieszeni znajduję się coś, co odpowie   na niemal każde pytanie,  , pokaże drogę, przepis, absolutnie wszystko czego pragniesz. Umielibyście wytłumaczyć? Ja nie wiem. Przy obecnej dostępności szybkiego łącza, można by powiedzieć, że ludzkość niestety sporo traci... ale who cares, przynajmniej niezależnie gdzie jesteśmy, możemy zawsze wybrnąć z sytuacji. Pamiętajmy jednak, że internet to miejsce, gdzie jeśli coś trafi, to już nie da się tego wymazać z jego pamięci, a nawet usunięcie tej treści nie pomoże. 

Oczywiście pierwszą rzeczą, której w internecie nie lubimy są wszelkiego rodzaju hejterzy. Są hejterzy, którzy działają nieświadomie, po prostu wyrażając opinię i przyznając się do niej imieniem i nazwiskiem, bo wiadomo, że nie każdemu wszystko może się podobać. Są na tyle kulturalni, że nie wywlekają różnych dziwnych rzeczy itp. nie używają niecenzuralnych słów i zwrotów. Przyznam, że jeżeli krytyka padająca z pod palców tej osoby jest konstruktywna i pomoże nam w rozwijaniu się, to nie ma nic przeciwko,tacy ludzie są na świecie potrzebni. Jeśli chodzi zaś o hejterów "zawodowców", to tutaj nie mam litości. Anonimowi pod każdym względem, nieuchwytni. Starają się jak mogą, by wszystkim zrobić czarny PR, być może i wypromować swój profil na YouTube, czy Instagramie (nota bene zdjęcia, które wrzucają są z Tumblrów i google.). To na pewno irytuje wiele osób, bo często nie chodzi o krytykę danej rzeczy, a przyczepianie się do wszystkiego, być może i wy się z tym spotkaliście. 

Kolejną rzeczą, której nie lubimy, a która aktualnie jest passe, to na pewno wszelkiego rodzaju wulgaryzmy. Jeśli już ciśniemy, to w dobry tonie, jeśli w ogóle tak można to ująć. Wszelkie brzydkie słownictwo na forum publicznym wyrzucamy ze słowniczka ( a czasami nasz telefon potrafi nam spłatać figla i wpakować autokorektę w nieodpowiednie miejsce, enter i bach). Uwierzcie mi, szczególnie młodsi z Was - to wcale nie jest oznaka dorosłości. A starsi... wiedzcie, że w przyszłości wasz pracodawca może obejrzeć z ciekawości wasz profil na portalu społecznościowym i na jego podstawie dać ocenę waszej osobie, takie mamy czasy. Także uważajcie. 

Na pewno lista rzeczy, które nie lubimy jest dłuższa, ale nie wiem, czy nie podzielić tego i w kolejnym poście nie napisać dalej, co nas irytuje, jako użytkowników. Przyznam się, że mnie czasami irytują pewne komentarze, ale nie na moim profilu, ale być może już jestem mentalnie stara i wydaje mi się to zwyczajnie nieodpowiednie, a idąc z biegiem czasu powinnam się do tego przyzwyczaić. 

Jeszcze przypomniała mi się mała sytuacja z dzisiaj, kiedy to jechałam tramwajem (lenistwo i niechęć do odśnieżania, zmusiło mnie do korzystania z MPK, zawodnego środka transportu). Wsiadłam, jechała akurat grupa dzieci, jako, że ferie mamy w  łódzkim, (a studenciaki jeszcze sesja), to się nieco zdziwiłam, ale nie to zwróciło moją uwagę. Na grupę około 20 dzieci, siedzących w tramwaju, tylko jedna dziewczynka w tamtym momencie nie miała w ręku telefonu. Szokujące jak dla mnie, bo dzieciaki z klas 1-3 szkoły podstawowej. Jak ja byłam w ich wieku, to szczytem marzeń, był kolorowy wyświetlacz i dzwonki polifoniczne i to u rodziców w telefonie. Nie powiem, widok mnie przeraził i dał mi nieco do myślenia. Sama mam wrażenie, że jestem uzależniona od social media, albo raczej od komunikatorów, nie muszę wychodzić, by spotkać się ze znajomymi. 

Się rozgadałam. A Wy co sądzicie o internecie i o tym, czego w tym wirtualnym świecie nie lubicie?
_________________________________________________________________________________

mail: inmynikonlens@gmail.com
snapchat: inmynikonlens
instagram.com/in_my_nikon_lens 
twitter.com/in_my_lens
inmynikonlens.tumblr.com
instagram.com/joanna.jacaszek








5 komentarze:

  1. Mnie przeraża ten cały postęp technologii. Kiedyś ludzie potrafili wyjść, pogadać, a teraz niektórym się nawet nie chce pisać sms-ów, bo po co, skoro mają facebooka. To są takie mieszane uczucia, bo z jednej strony nie wyobrażam sobie żyć bez internetu. Niestety mamy takie czasy, że bez niego nie odrobię sama wszystkich lekcji. Ponadto pomaga nam zaistnieć w pewien sposób, dzięki prowadzeniu bloga na przykład. Ale czasami aż się dziwnie czuję jak wszyscy wokół mnie mają instagramy, aski, twittery i jakieś konta na innych, Bóg wie jakich portalach. A co mnie najbardziej przeraża, zauważyłam, że teraz jak się spotkają dwie osoby to często każda z nich siedzie głową w telefonie, przeglądając coś, pisząc z kimś. To jest okropne. Chodzę i wszędzie widzę tylko telefony. Czasami chciałabym wrócić do czasów, gdzie nikt jeszcze nie wiedział co to tablet, a filmy oglądało się na wideo. Jejku, mogłabym gadać i gadać na ten temat, tak mnie to nurtuje. :D
    + Robisz naprawdę śliczne zdjęcia. Też się interesuję fotografią, ale chyba nie idzie mi jeszcze aż tak dobrze, ale cóż.. trening czyni mistrza. ;) Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przyznaję się, że jestem od tego trochę uzależniona, ale w sumie na tym polega to co robię i wiem, że bez internetu nie potrafiłabym aż tak dużo poczynić :) Blogowanie jest formą odstresowania, a czasami terapii jaką sobie dajemy i nawet pomaga, chyba, że jest to blog typu fanfiction, czego osobiscie nie trawię, ale to może tylko ja. Czasami dobrze by było, jak mówisz , wrócić do czasów, gdy nie było tego wszystkiego "e". inaczej się żyło :) A jeśli chodzi zdjęcia, to dziękuję bardzo :D Fotografia, to chyba najlepsza pasja, zupełnie zmienia postrzeganie świata! Im więcej robisz, tym będzie lepiej, nie liczą się tylko umiejętności, ale serce, które w to wkładasz! :D

      Usuń
  2. Może nie jestem aż tak "stara" (mam nie całe 16 lat), ale pamiętam czasy gdy największą atrakcją podwórka było wiszenie cały dzień na trzepaku czy wspinanie się po drzewach :) Gdy teraz widzę mojego sześcioletniego kuzyna "latającego" z tabletem i grającego w ociekające krwią gry, przeraża mnie to. Nie powiem, sama bardzo często używam portali społecznościowych, ale coraz bardziej przeraża mnie to, że ludzie w mojej szkole wolą obejrzeć kolejny bezsensowny filmik na youtube niż porozmawiać ze sobą.
    A twoje zdjęcia są naprawdę świetne, podziwiam cię że potrafisz połączyć to ze studiami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gry to kolejny temat,który chyba muszę poruszyć, bo też nie mogę patrzeć na dzieci, które pytane o zawód już nie odpowiadają tak jak my kiedyś, czyli strażak, lekarz, kasjerka, tylko morderca, albo coś w ten deseń. Ja mam 20 lat, dla mnie to mało, ale wiek to tylko liczba, więc mentalność, a cyfra to dwie rozbieżności ;) Fajnie było wyjść z kredą na ulicę, porysować, poskakać, a teraz nie liczy się kto większy dom na placu zabaw kredą wysmarował, tylko ile masz leveli w grze internetowej :(
      A zdjęcia - dzięki :D :D

      Usuń
  3. Zgadzam się z EVE HUDSON mimo, że jestem od niej dużo starsza. Kiedyś było inaczej, a teraz. Sama to widzę po moim trzy i pół letnim chrześniaku. Może nie gra w gry ociekające krwią tylko w jakąś z rolnictwem związane (krówki, świnki i te sprawy ;)) i siatkówką, ale bardzo dużo czasu temu poświęca. W ogóle za dużo spędza czasu przed telewizorem i przyznaje się, że niekiedy to jest moja wina bo co ja biedna mam zrobić jak prosi żeby mógł oglądać mecz Skry, włączam mu chociaż wiem, że nie powinnam. Kiedyś też bajki były lepsze, a teraz cóż lepiej nie mówić. Wszędzie tylko agresja. Niedługo to dzieciaki do szkoły będą zabierały noże, scyzoryki. Rozumiem, że za moich czasów całkiem inaczej było, ale teraz strach pomyśleć co to będzie za 5, 10 lat.
    Zmieniając temat zdjęcia to ty robisz GENIALNE! ;)
    Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń

 
Joanna Jacaszek. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Get In Touch

mail: inmynikonlens@gmail.com

snapchat: inmynikonlens

instagram.com/in_my_nikon_lens

twitter.com/in_my_lens

inmynikonlens.tumblr.com

instagram.com/joanna.jacaszek